Kulinarna fotka dnia
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
A dnia dzisiejszego trafila sie taka oto rewelacyjna fotka
Fotke wstawiam za przyzwoleniem samego autora Tusiaczka
Prosze bardzo Befsztyk Tatarski Tusiaczka
Historia tatara może się wydać dość dziwna i kontrowersyjna, bo wiąże się ze przyrządzaniem go z koniny. Nie wiadomo jednak na ile ta wersja jest prawdziwa.
Tatarscy wojownicy zapisali się na kartach historii jako banda dzikich i nieujarzmionych hord pod wodzą Dżingis Chana. Przypisywano im wszelkie najgorsze cechy kiedy wyruszali na podbój Europy. Nic więc dziwnego, że krążą opowieści jakoby właśnie Tatarzy byli pierwszymi, którzy stworzyli befsztyk tatarski. Ten oryginalny tatar bowiem miał powstawać z polędwicy końskiej, którą Tatarzy właśnie, trzymali pod siodłem. W ten sposób mięso miękło i ulegało rozdrobnieniu. Jednak może to być jedynie legenda jeszcze bardziej podkreślająca dzikość Tatarów, bo jedzenie surowego mięsa za wyznacznik dzikiej natury z powodzeniem mogło być uznawane.
Dlaczego nie z koniny?
Gdy jednak wyobrazimy sobie co musiało dziać się z takim mięsem podczas kilkugodzinnych wędrówek, jak musiało pachnieć i smakować domyśleć się można, że chyba nawet najbardziej głodny Tatar takiego tatara nie zjadłby chyba nigdy. Dlatego też, zwyczaj ten mógł być podyktowany chęcią pomocy koniom. Jak to? A tak to, siodła które używane były przez Tatarów zrobione były z twardego materiału, który często podrażniał końskie grzbiety powodując ich otarcia. Tatarzy więc wkładali pod nie surowe mięso aby działało kojąco na skórę zwierząt. Kawał mięsa był później wyrzucany lub dawany psom. Poza tym już sama nazwa ‚befsztyk’ sugeruje, że jest on robiony właśnie z wołowiny, a nie jak mówią legendy z koniny.
Prawdziwy tatar
Nie jest to potrawa pochodzenia polskiego, jak niektórzy mają zwyczaj twierdzić. Jest to oczywiście tradycyjna polska przekąska, ale znana jest również w innych krajach. Jednak zawsze podstawą tatara jest mięso wołowe. Różnie podchodzi się do przyprawiania mięsa i do jego przygotowania. We Francji tatar jest mielony i doprawiany ostrymi sosami. Często podawany jest tam również z ziemniakami. Zarówno we wschodniej jak i zachodniej kulturze potrawa ta jest znana i lubiana. W Belgii nazywana jest fillet americanne a w Danii tatarmad.
W Polsce prawdziwy tatar przygotowuje się z polędwicy. Jest to bardzo delikatne i świeże mięso, którego smak wyczuwa się w każdym kęsie. Niektórzy przygotowują befsztyk z ligawy, jednak może być ona twarda i przerośnięta, dlatego też najlepszym mięsem jest jednak polędwica.
Prawdziwy tatar nigdy nie jest mielony! Jest to mięso siekane bądź skrawane ostrym nożem i wprawną, pewną ręką kucharza. Poza tym, oprócz delikatnego przyprawienia go solą i pieprzem nie psujemy go większym dodatkiem przypraw.
Czym byłby tatar bez tradycyjnego żółtka, którego jednak zawsze chyba najbardziej się obawiamy. Kiedyś nawet kogel mogel można było przyrządzać bez obawy o zarażenie się salmonellą, ale dziś jet to coraz bardziej ryzykowne. Dziś mówi się, że wszystkie jajka kupowane przez nas są wolne od bakterii ale dla pewności należy je przez chwilę zanurzyć we wrzątku.
Tatar potrzebuje jeszcze specjalnej oprawy w postaci cebulki i ogórków – korniszonów czy marynowanych grzybków. Niektórzy dodają do tatara również kapary czy nawet oliwki.
Tatar nieco inaczej
Choć tradycyjny tatar przyrządzany jest z wołowiny to w wielu kulinarnych królestwach spotkamy także tatar po wegetariańsku czyli tatar z pomidora, a nawet ze śledzia czy łososia.
Fotke wstawiam za przyzwoleniem samego autora Tusiaczka
Prosze bardzo Befsztyk Tatarski Tusiaczka
Historia tatara może się wydać dość dziwna i kontrowersyjna, bo wiąże się ze przyrządzaniem go z koniny. Nie wiadomo jednak na ile ta wersja jest prawdziwa.
Tatarscy wojownicy zapisali się na kartach historii jako banda dzikich i nieujarzmionych hord pod wodzą Dżingis Chana. Przypisywano im wszelkie najgorsze cechy kiedy wyruszali na podbój Europy. Nic więc dziwnego, że krążą opowieści jakoby właśnie Tatarzy byli pierwszymi, którzy stworzyli befsztyk tatarski. Ten oryginalny tatar bowiem miał powstawać z polędwicy końskiej, którą Tatarzy właśnie, trzymali pod siodłem. W ten sposób mięso miękło i ulegało rozdrobnieniu. Jednak może to być jedynie legenda jeszcze bardziej podkreślająca dzikość Tatarów, bo jedzenie surowego mięsa za wyznacznik dzikiej natury z powodzeniem mogło być uznawane.
Dlaczego nie z koniny?
Gdy jednak wyobrazimy sobie co musiało dziać się z takim mięsem podczas kilkugodzinnych wędrówek, jak musiało pachnieć i smakować domyśleć się można, że chyba nawet najbardziej głodny Tatar takiego tatara nie zjadłby chyba nigdy. Dlatego też, zwyczaj ten mógł być podyktowany chęcią pomocy koniom. Jak to? A tak to, siodła które używane były przez Tatarów zrobione były z twardego materiału, który często podrażniał końskie grzbiety powodując ich otarcia. Tatarzy więc wkładali pod nie surowe mięso aby działało kojąco na skórę zwierząt. Kawał mięsa był później wyrzucany lub dawany psom. Poza tym już sama nazwa ‚befsztyk’ sugeruje, że jest on robiony właśnie z wołowiny, a nie jak mówią legendy z koniny.
Prawdziwy tatar
Nie jest to potrawa pochodzenia polskiego, jak niektórzy mają zwyczaj twierdzić. Jest to oczywiście tradycyjna polska przekąska, ale znana jest również w innych krajach. Jednak zawsze podstawą tatara jest mięso wołowe. Różnie podchodzi się do przyprawiania mięsa i do jego przygotowania. We Francji tatar jest mielony i doprawiany ostrymi sosami. Często podawany jest tam również z ziemniakami. Zarówno we wschodniej jak i zachodniej kulturze potrawa ta jest znana i lubiana. W Belgii nazywana jest fillet americanne a w Danii tatarmad.
W Polsce prawdziwy tatar przygotowuje się z polędwicy. Jest to bardzo delikatne i świeże mięso, którego smak wyczuwa się w każdym kęsie. Niektórzy przygotowują befsztyk z ligawy, jednak może być ona twarda i przerośnięta, dlatego też najlepszym mięsem jest jednak polędwica.
Prawdziwy tatar nigdy nie jest mielony! Jest to mięso siekane bądź skrawane ostrym nożem i wprawną, pewną ręką kucharza. Poza tym, oprócz delikatnego przyprawienia go solą i pieprzem nie psujemy go większym dodatkiem przypraw.
Czym byłby tatar bez tradycyjnego żółtka, którego jednak zawsze chyba najbardziej się obawiamy. Kiedyś nawet kogel mogel można było przyrządzać bez obawy o zarażenie się salmonellą, ale dziś jet to coraz bardziej ryzykowne. Dziś mówi się, że wszystkie jajka kupowane przez nas są wolne od bakterii ale dla pewności należy je przez chwilę zanurzyć we wrzątku.
Tatar potrzebuje jeszcze specjalnej oprawy w postaci cebulki i ogórków – korniszonów czy marynowanych grzybków. Niektórzy dodają do tatara również kapary czy nawet oliwki.
Tatar nieco inaczej
Choć tradycyjny tatar przyrządzany jest z wołowiny to w wielu kulinarnych królestwach spotkamy także tatar po wegetariańsku czyli tatar z pomidora, a nawet ze śledzia czy łososia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- Piotruś pan
- Posty: 195
- Rejestracja: 16 lis 2016, 18:02
Re: Kulinarna fotka dnia
Ha Ha, tatar z pomidora .
Na pohybel wegetarianom.
A tak po prawdzie, prawdziwy TATAR to tylko z polędwicy wołowej skrobanej.
Na pohybel wegetarianom.
A tak po prawdzie, prawdziwy TATAR to tylko z polędwicy wołowej skrobanej.
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
A dzisiaj Rybka
Roasted Monkfish with New Potatoes and a Ragout of Artichoke Hearts, Crispy Leeks and Tomatoes
Pieczona Zabnica lub Diabel morski, mlode ziemniaki ragout z karczoch, chrupiacy por i pomidory
Smaczna i coraz popularniejsza żabnica (nawęd) żyjąca w Atlantyku, od Morza Barentsa po Zatokę Gwinejską. Co tu kryć, to jedna z najbrzydszych ryb na świecie, dlatego u nas w menufiguruje pod nazwą „diabeł morski”. Żabnica ma szeroką głowę, masywną dolną szczękę wysuniętą do przodu, małe oczka, skórę bez łusek i wystającą ze szczytu głowy „antenkę”, którą fachowo nazywa się „robakowatym, mięsistym płatem skórnym”. Nic dziwnego, że smakosze wolą oglądać ją od razu w postaci różowawych filetów. Ma jędrne mięso, które można smażyć, gotować, wędzić.
Roasted Monkfish with New Potatoes and a Ragout of Artichoke Hearts, Crispy Leeks and Tomatoes
Pieczona Zabnica lub Diabel morski, mlode ziemniaki ragout z karczoch, chrupiacy por i pomidory
Smaczna i coraz popularniejsza żabnica (nawęd) żyjąca w Atlantyku, od Morza Barentsa po Zatokę Gwinejską. Co tu kryć, to jedna z najbrzydszych ryb na świecie, dlatego u nas w menufiguruje pod nazwą „diabeł morski”. Żabnica ma szeroką głowę, masywną dolną szczękę wysuniętą do przodu, małe oczka, skórę bez łusek i wystającą ze szczytu głowy „antenkę”, którą fachowo nazywa się „robakowatym, mięsistym płatem skórnym”. Nic dziwnego, że smakosze wolą oglądać ją od razu w postaci różowawych filetów. Ma jędrne mięso, które można smażyć, gotować, wędzić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
A dzisiaj :
Avocado and Tomato Tian with Belgian endive and Blue Cheese Dressing
Pomidor i purre awokadowe, cykoria i dresing z sera plesniowego.
Tian po mojemu to przekladaniec chyba ze ktos ma lepsza definicje ?
Avocado and Tomato Tian with Belgian endive and Blue Cheese Dressing
Pomidor i purre awokadowe, cykoria i dresing z sera plesniowego.
Tian po mojemu to przekladaniec chyba ze ktos ma lepsza definicje ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
A dzisiaj poprostu Losos
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
A dzisiaj fotka to ........
Tak piekne wspaniale Salo znaczy po naszemu piekna sloninka na 8cm
Prosto ze Lwowa dostarczona do mnie na statek przez kolege z pracy
Niestety tylko 2.5 kg
A tu w kompozycji ze wpanialymi wyrobami Arka (ArkoGdynia) Dzieki Arku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak piekne wspaniale Salo znaczy po naszemu piekna sloninka na 8cm
Prosto ze Lwowa dostarczona do mnie na statek przez kolege z pracy
Niestety tylko 2.5 kg
A tu w kompozycji ze wpanialymi wyrobami Arka (ArkoGdynia) Dzieki Arku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- tier
- Posty: 768
- Rejestracja: 06 lis 2016, 14:55
- Lokalizacja: Mońki
Re: Kulinarna fotka dnia
Piękne Sylwek a słonina już dobra do jedzenia? bo widzę że chyba coś tam skubałeś nożykiem
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
tier pisze:Piękne Sylwek a słonina już dobra do jedzenia? bo widzę że chyba coś tam skubałeś nożykiem
Przemek no a jak tu sie pochamowac majac tak piekny bloczek bialej czekolady
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- Sla100
- Posty: 556
- Rejestracja: 16 lis 2016, 21:41
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kulinarna fotka dnia
Jako ze byla wizyta w Hiszpani fotka dzisiajsza bedzie wlasnie w tym temacie Chorizo i Hamon
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Najpierw spojrzyj, z kim pijesz i jesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz”
Pozdrawiam Sylwester
Pozdrawiam Sylwester
- tier
- Posty: 768
- Rejestracja: 06 lis 2016, 14:55
- Lokalizacja: Mońki
Re: Kulinarna fotka dnia
Sylwek, W sumie tak dużym statkiem pływasz to możesz z jakąś tonę dobroci ze sobą zabrać