Skarby Wiewiórki
: 15 lis 2016, 22:08
Wiewiórki nie piją, więc po co im orzechy
Składniki;
Ziarna orzechowe, roczne - 1,5 kg
Laska wanilii 1 szt.
Skórka z pomarańczy bez albedo - z 1/4 szt lub 1/2 mandarynki
Miód 1 kg (wielokwiat, może być gniazdowy)
Woda 1 l.
Ew. cukier trzcinowy + woda (Lepszy jednak miód)
Spirytus 1 l + woda ( do stężenia 70% )
Rum ciemny 200 ml.
Jak wykonałem;
Orzechy otrząsam na sicie, żeby pozbyć się luźnych skórek ( zmniejsza to ilość osadu), przelewam ostro wodą ( w tym samym celu) i wsypuję do słoja. Dodaję skórkę i rozkrojoną wzdłuż laską wanilii.
Miód zagotowuję z wodą i wrzącym zalewam orzechy. Okręcam kocem i obkładam poduszkami. ( Trzyma ciepło ok 30 godz.)
Jeśli orzechy "wypiją" tyle miodu, że wystają ponad powierzchnię - dorabiam syrop z cukru trzcinowego i gorący dolewam aby zakryć orzechy. Tak trzymam 4 tyg. "kołysząc" często.
Po 4 tyg. zlewam i odstawiam w strefę oczekiwania. Orzechy zalewam 70% spirytusem na nast. 4 tyg. Kołyszę często, tym bardziej, że teraz orzechy wystają ponad płyn.
Podgrzewam syrop miodowo-orzechowy ( do ok. 70 st.) i wlewam nalew alkoholowy. Dolewam teraz rum! Odstawiam do oddzielenia osadu na ok. 4 tyg. Zlewam znad osadu i osad filtruję na sicie wyłożonym ręcznikiem ligninowym. Można też użyć filtrów do kawy.
Zlewam wszystko do kupy chowam na pół roku w czeluściach lochu. Potem idę z łuczywem do lochu, odkopuję i się napawam. Orzechy można wykorzystać do pieczywa lub zanurzać w rozpuszczonej czekoladzie. Układać na pergamin, do lodówki do stężenia i potem mniam niam.
Smacznego.
R
Składniki;
Ziarna orzechowe, roczne - 1,5 kg
Laska wanilii 1 szt.
Skórka z pomarańczy bez albedo - z 1/4 szt lub 1/2 mandarynki
Miód 1 kg (wielokwiat, może być gniazdowy)
Woda 1 l.
Ew. cukier trzcinowy + woda (Lepszy jednak miód)
Spirytus 1 l + woda ( do stężenia 70% )
Rum ciemny 200 ml.
Jak wykonałem;
Orzechy otrząsam na sicie, żeby pozbyć się luźnych skórek ( zmniejsza to ilość osadu), przelewam ostro wodą ( w tym samym celu) i wsypuję do słoja. Dodaję skórkę i rozkrojoną wzdłuż laską wanilii.
Miód zagotowuję z wodą i wrzącym zalewam orzechy. Okręcam kocem i obkładam poduszkami. ( Trzyma ciepło ok 30 godz.)
Jeśli orzechy "wypiją" tyle miodu, że wystają ponad powierzchnię - dorabiam syrop z cukru trzcinowego i gorący dolewam aby zakryć orzechy. Tak trzymam 4 tyg. "kołysząc" często.
Po 4 tyg. zlewam i odstawiam w strefę oczekiwania. Orzechy zalewam 70% spirytusem na nast. 4 tyg. Kołyszę często, tym bardziej, że teraz orzechy wystają ponad płyn.
Podgrzewam syrop miodowo-orzechowy ( do ok. 70 st.) i wlewam nalew alkoholowy. Dolewam teraz rum! Odstawiam do oddzielenia osadu na ok. 4 tyg. Zlewam znad osadu i osad filtruję na sicie wyłożonym ręcznikiem ligninowym. Można też użyć filtrów do kawy.
Zlewam wszystko do kupy chowam na pół roku w czeluściach lochu. Potem idę z łuczywem do lochu, odkopuję i się napawam. Orzechy można wykorzystać do pieczywa lub zanurzać w rozpuszczonej czekoladzie. Układać na pergamin, do lodówki do stężenia i potem mniam niam.
Smacznego.
R