Tak wyglądały pierwsze nadziewarki do kiełbas i kiszek zawane rożkami. Takimi urządzeniami nadziewano słynne palcówki.
Nadziewano w taki sposób jeszcze w okresie międzywojennym, chociaż maszynki z lejkami były już powszechne.

lesniak pisze:Takimi urządzeniami nadziewano słynne palcówki.
Nadziewano w taki sposób jeszcze w okresie międzywojennym, chociaż maszynki z lejkami były już powszechne.

Palcówka to palcówka a nie lejkówka .U nas nadziewano za pomocą ucha od klucza, oczywiście palcyma

Jak się nadziewa za pomocą klucza , słyszałem ale nie wiem jak?
Jarek

Gonzo pisze:

lesniak pisze:Takimi urządzeniami nadziewano słynne palcówki.
Nadziewano w taki sposób jeszcze w okresie międzywojennym, chociaż maszynki z lejkami były już powszechne.

Palcówka to palcówka a nie lejkówka .U nas nadziewano za pomocą ucha od klucza, oczywiście palcyma

To nie był lejek i tam też musiałeś paluchami farsz wkładać. Według twojego toku myślenia powinna nazywać się kluczówka a nie palcówka.

lesniak pisze:Według twojego toku myślenia powinna nazywać się kluczówka a nie palcówka.

To u Was rogówka . A tak na poważnie to naciągało się jelito (koniec) na największe ucho klucza w domu i się tworzyło coś w rodzaju lejka. Farsz przez to naciagnięte ucho popychało się palcami, dlatego palcówka

Nie mniej w informacjach etnograficznych rogi są praktycznie w całej Polsce i są wzmianki, że przy ich pomocy robiono wędliny. Wymienione są palcówki, kiełbasy białe, leberki i inne wiec dla tego napisałem o rogach w kontekście palcówki. Możliwe, że była robiona przy pomocy klucza, nie neguje tego. Bo tu cały sens nazwy jest od sposobu wkładania w jelito a nie od użytego przedmiotu pomocniczego. Obecnie palcówkę nadziewają maszynką przez lejek i też mówią na nią palcówka.

"A tak na poważnie to naciągało się jelito (koniec) na największe ucho klucza w domu i się tworzyło coś w rodzaju lejka."

Ale jak?
Róg tworzy lejek i wiadomo jak
A jak utworzyć go za pomocą klucza? Może jakiś rysunek lub fotka dla wyjaśnienia. Uczyłem się geometrii wykreślnej i sobie nie wyobrażam. Chyba, że z całego klucza odłamiemy ucho
Według mnie palcówkę robiono tak - jedna osoba rozciągała jelito palcami, druga w otwór palcem wpychała farsz bez użycia żadnych narzędzi- gdzieś czytałem - poszukam - kiedyś próbowałem i jest to proste
Jarek

Bierzesz np taki klucz:

Do ucha wkładasz jelito wywijasz i nabijasz kiełbasę.