Advocat wg Zbója
: 27 cze 2018, 16:46
Kilka osób smakowało w Chłapowie i Radawie i prosiło o przepis.
Advocat wg Zbója
Przepis na podstawie przepisu Mamuśki kol. ArkoGdynia
Składniki:
0,25 l wódki 60%
żółtka - 6 sztuk
cukier waniliowy - 1 op. 30g. lub ziarenka z jednej laski wanilii
mleko skondensowane niesłodzone 7.5 % "Łowicz" - 1 puszka/kartonik 0.5 L
Wykonanie:
Cukier+żółtka+cukier wanil. lub ziarenka wanilii miksujemy na krem. Wg mnie podstawą dobrego advocatu jest bardzo dobre zmiksowanie żółtek z cukrem/cukrami lub wanilią na prawie białą puszystą masę, do całkowitego rozpuszczenia cukru/cukrów. Ja miksuję na początku cukier/cukry z żółtkami, po kilku minutach zaczynam dodawać w małych ilościach mleko, po łyżce po dwie (szybciej cukier się rozpuszcza). Po dodaniu mleka miksuję ze dwie/trzy minuty i znowu dodaję mleko, stopniowo zwiększając jego ilość. Jak ubędzie mi tak około połowy mleka to już powinna być dobrze zmiksowana, puszysta masa, wtedy dodaję dużo większe jego ilości. Na koniec wódka. Wódkę leję ciurkiem do zmiksowanej "bazy" i mieszam nie mikserem, a rózgą cukierniczą, bo inaczej bardzo pryska podczas miksowania i jest duuuużo sprzątania. Gotowy towar zlewam do butelek i do lodówki, co najmniej na dobę. Można spożywać.
Advocat wg Zbója
Przepis na podstawie przepisu Mamuśki kol. ArkoGdynia
Składniki:
0,25 l wódki 60%
żółtka - 6 sztuk
cukier waniliowy - 1 op. 30g. lub ziarenka z jednej laski wanilii
mleko skondensowane niesłodzone 7.5 % "Łowicz" - 1 puszka/kartonik 0.5 L
Wykonanie:
Cukier+żółtka+cukier wanil. lub ziarenka wanilii miksujemy na krem. Wg mnie podstawą dobrego advocatu jest bardzo dobre zmiksowanie żółtek z cukrem/cukrami lub wanilią na prawie białą puszystą masę, do całkowitego rozpuszczenia cukru/cukrów. Ja miksuję na początku cukier/cukry z żółtkami, po kilku minutach zaczynam dodawać w małych ilościach mleko, po łyżce po dwie (szybciej cukier się rozpuszcza). Po dodaniu mleka miksuję ze dwie/trzy minuty i znowu dodaję mleko, stopniowo zwiększając jego ilość. Jak ubędzie mi tak około połowy mleka to już powinna być dobrze zmiksowana, puszysta masa, wtedy dodaję dużo większe jego ilości. Na koniec wódka. Wódkę leję ciurkiem do zmiksowanej "bazy" i mieszam nie mikserem, a rózgą cukierniczą, bo inaczej bardzo pryska podczas miksowania i jest duuuużo sprzątania. Gotowy towar zlewam do butelek i do lodówki, co najmniej na dobę. Można spożywać.