Niby zwykłe ciasto drożdżowe, ale z tych co robiłam chyba najbardziej przypomina mi smak tego co Babcia moja piekła.
Składniki :
75 dag mąki pszennej
3 jajka od szczęśliwej kurki ( roztrzepane widelcem )
2 łyżki oleju słonecznikowego
450 ml mleka (podgrzanego )
3/4 opakowania świeżych drożdży
3 łyżki cukru
3 łyżki syropu ze smażonej skórki cytrynowej
10 dag masła rozpuszczonego
150 g serka naturalnego
Do miski wsypać przesianą mąkę, dodać jajka i rozpuszczone w mleku z dodatkiem cukru wyrośnięte drożdże. Na końcu olej i masło, oraz syrop ( jeżeli ktoś nie ma to może być dowolny zapach do ciasta) Wyrabiam ciasto i odstawiam do wyrośnięcia. Następnie podzieliłam na 4 części i rozwałkowałam na prostokąty, posmarowałam niewielką ilością serka naturalnego, zwinęłam i kroiłam w trójkąty lub prostokąty. Serka nie jest w tym cieście zbyt wiele, ale tak ma być Posmarować przed pieczeniem roztrzepanym jajkiem.
Użyłam do pieczenia tortownicy o średnicy 28 cm. Ciasto rosło jak szalone. Piekarnik nagrzany do temp 180 stopni grzałka góra-dół. Czas pieczenia 50 minut u mnie, ale to wszystko zależy od piekarnika. Ciasto kroiłam jeszcze ciepłe



Smacznego

Wygląda zacnie..

Ps. Z tą linijką to "wyglądasz" jak Tier'u przy słoninie...

Żonka moja też wczoraj upiekła placek drożdżowy z kruszonką. Anuś Twój wygląda nad wyraz smakowicie, bardzo ciekawy przepis. Dzisiaj tyle z niego zostało .

Kamil_1 pisze:Wygląda zacnie..

Ps. Z tą linijką to "wyglądasz" jak Tier'u przy słoninie...

Piotruś pan pisze:Żonka moja też wczoraj upiekła placek drożdżowy z kruszonką. Anuś Twój wygląda nad wyraz smakowicie, bardzo ciekawy przepis. Dzisiaj tyle z niego zostało

Drożdżowiec najlepiej mnie smakuje jak jest ciepły w dzieciństwie dostawałam do niego kubek kawy zbożowej z mlekiem albo samo ciepłe mleko .. najgorsze z tego to był kożuch na tym mleku