Tuszonka wieprzowa według Czarka i Marioli.
: 28 lip 2017, 16:22
Tuszonka wieprzowa według Czarka i Marioli.
Jest to konserwa zrobiona z pokrojonej w większą kostkę łopatki wieprzowej, natartej solą z pieprzem czarnym z dodatkiem czosnku i liścia laurowego. Bardzo smaczna jest do chleba jak i gorąca podana z kaszą i kiszonym ogórkiem. Tuszonki możemy robić z różnych mięs, wołowego, baraniny, cielęciny.
https://smakimariolki.blogspot.com/2017 ... rioli.html
Surowiec na 7 słoiczków 350 ml - 279 gram mięsa w każdym słoiczku:
łopatka wieprzowa 1,9 kg
sól himalajska 16 g/kg może być sól warzona 12 g/kg
pieprz czarny młotkowany 70 ziaren
liść laurowy 7 szt
czosnek pokrojony ząbek na 1 słoiczek
żelatyna po pół łyżeczki na słoiczek
Wykonanie:
Opłukane, osuszone papierowymi ręczniczkami mięso kroimy w kostkę 3 cm x 3 cm. Pieprz i sól młotkujemy w moździerzu. Ja użyłam gruboziarnistej soli himalajskiej, można zamiast jej użyć soli warzonej. Czosnek kroimy w plasterki. Pokrojone w kawałki mięso umieszczamy w misce, dodajemy sól, pieprz i czosnek. Mieszamy dokładnie tak żeby wszystkie składniki były dobrze połączone. Tak wymieszane mięso przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Po tym czasie ponownie mieszamy. Ja po wyjęciu z lodówki starałam się pooddzielać czosnek z mięsa. Przygotowałam wyparzone, suche słoiczki 350 ml i do każdego na dno wkładamy 1 liść laurowy (1 duży lub 2 małe), równo dzielimy plasterki czosnku, tak żeby w każdym słoiczku było tyle samo plasterków. Dodajemy po pół łyżeczki żelatyny. Napychamy ścisło mięso w każdym słoiczku, wlewamy po 4-5 łyżek przegotowanej wody, tak żeby mięso było przykryte wodą. Zostawiamy około 2 cm przestrzeni w każdym słoiczku od góry słoiczka. Słoiczki zakręcamy i wstawiamy do garnka z wodą o temperaturze 40 stopni Celsjusza, z położoną na dno ściereczką. Po włożeniu słoiczków podnosimy temperaturę do 100 stopni Celsjusza i gotujemy 10 minut, po tym czasie obniżamy temperaturę do 80 stopni i gotujemy 2 godziny. Po tym czasie kończymy gotowanie, a słoiki wyjmujemy dopiero po ostudzeniu się wody w garnku. Musimy pilnować poziomu wody w garnku podczas gotowania, poziom nie może być niższy poziomu mięsa w słoiczku a także większy od dolnej części dekielka słoiczka. Słoiczki studzimy w temperaturze pokojowej, po 24 godzinach powtarzamy pasteryzację, czas i temperatura ta sama. Tuszonkę ostudzoną wstawiamy na minimum 7 dni do lodówki, po tym czasie możemy konsumować. Przez okres minimum 7 dni tuszonka nabierze lepszego smaku. Pyszna jest do kanapek, a także podgrzana z kaszą i ogórkiem kiszonym.
Uwaga !!!
Tuszonka powinna być długo gotowana, gdyż najlepsza jest taka jak ją widelcem się da rozdrobnić i posmarować nią kromkę swojego wypieku chleba
Dlatego gotowanie powtarzamy po 24 godzinach ponownie, także dla zabicia drobnoustrojów. Soli himalajskiej dajemy więcej gdyż jest ona mniej słona od soli warzonej.
Smacznego
Jest to konserwa zrobiona z pokrojonej w większą kostkę łopatki wieprzowej, natartej solą z pieprzem czarnym z dodatkiem czosnku i liścia laurowego. Bardzo smaczna jest do chleba jak i gorąca podana z kaszą i kiszonym ogórkiem. Tuszonki możemy robić z różnych mięs, wołowego, baraniny, cielęciny.
https://smakimariolki.blogspot.com/2017 ... rioli.html
Surowiec na 7 słoiczków 350 ml - 279 gram mięsa w każdym słoiczku:
łopatka wieprzowa 1,9 kg
sól himalajska 16 g/kg może być sól warzona 12 g/kg
pieprz czarny młotkowany 70 ziaren
liść laurowy 7 szt
czosnek pokrojony ząbek na 1 słoiczek
żelatyna po pół łyżeczki na słoiczek
Wykonanie:
Opłukane, osuszone papierowymi ręczniczkami mięso kroimy w kostkę 3 cm x 3 cm. Pieprz i sól młotkujemy w moździerzu. Ja użyłam gruboziarnistej soli himalajskiej, można zamiast jej użyć soli warzonej. Czosnek kroimy w plasterki. Pokrojone w kawałki mięso umieszczamy w misce, dodajemy sól, pieprz i czosnek. Mieszamy dokładnie tak żeby wszystkie składniki były dobrze połączone. Tak wymieszane mięso przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Po tym czasie ponownie mieszamy. Ja po wyjęciu z lodówki starałam się pooddzielać czosnek z mięsa. Przygotowałam wyparzone, suche słoiczki 350 ml i do każdego na dno wkładamy 1 liść laurowy (1 duży lub 2 małe), równo dzielimy plasterki czosnku, tak żeby w każdym słoiczku było tyle samo plasterków. Dodajemy po pół łyżeczki żelatyny. Napychamy ścisło mięso w każdym słoiczku, wlewamy po 4-5 łyżek przegotowanej wody, tak żeby mięso było przykryte wodą. Zostawiamy około 2 cm przestrzeni w każdym słoiczku od góry słoiczka. Słoiczki zakręcamy i wstawiamy do garnka z wodą o temperaturze 40 stopni Celsjusza, z położoną na dno ściereczką. Po włożeniu słoiczków podnosimy temperaturę do 100 stopni Celsjusza i gotujemy 10 minut, po tym czasie obniżamy temperaturę do 80 stopni i gotujemy 2 godziny. Po tym czasie kończymy gotowanie, a słoiki wyjmujemy dopiero po ostudzeniu się wody w garnku. Musimy pilnować poziomu wody w garnku podczas gotowania, poziom nie może być niższy poziomu mięsa w słoiczku a także większy od dolnej części dekielka słoiczka. Słoiczki studzimy w temperaturze pokojowej, po 24 godzinach powtarzamy pasteryzację, czas i temperatura ta sama. Tuszonkę ostudzoną wstawiamy na minimum 7 dni do lodówki, po tym czasie możemy konsumować. Przez okres minimum 7 dni tuszonka nabierze lepszego smaku. Pyszna jest do kanapek, a także podgrzana z kaszą i ogórkiem kiszonym.
Uwaga !!!
Tuszonka powinna być długo gotowana, gdyż najlepsza jest taka jak ją widelcem się da rozdrobnić i posmarować nią kromkę swojego wypieku chleba
Dlatego gotowanie powtarzamy po 24 godzinach ponownie, także dla zabicia drobnoustrojów. Soli himalajskiej dajemy więcej gdyż jest ona mniej słona od soli warzonej.
Smacznego