Zapasy na PKP
Po kilku ładnych mies. przeprosiłem się z szybkowarem i było małe dreptanie kuchenne.
Pełna prowizorka, nie było golonek tylnych. Kilkugodzinne peklowanie w temp. pokojowej.
Rano zakupiłem towar, wczesnym popołudniem wsio było już w słoikach i w szybkowarze.

golonka przednia b/k - 0.81 kg
karkówka wp - 1.69 kg
cebula surowa - 0.23 kg krojona w kostkę
korniszon - 0.25 kg krojony w kostkę (niestety sklepowy)

p-sól - 15g/kg
mieszanka przypraw wg tier'a - 15g/kg
niesłony wywar z kości golonkowych - ze 30 ml wlałem na mięsko w każdym słoiku
Robiłem na podstawie tego:

Goloncia w słoiku wg Zbój Madeja

golonka b/k - 1 kg (najlepiej tylna)
peklosól – 15g/kg
mieszanka przypraw - 15g/kg (lub wg własnego uznania)
opcjonalnie – cebula i korniszon krojone w kostkę, 10% wsadu

Peklowanie 24-48 godz. Po peklowaniu goloncię kroimy w większą kostkę, mieszamy z mieszanką przypraw i dajemy do słoika, można też dolać wody do słoika jak ktoś chce mieć więcej galaretki. Mięso w słoiku trzeba dość mocno ubić,
Słoiki sterylizujemy w szybkowarze 80 minut. Czas sterylizacji liczymy od momentu podniesienia się zaworu bezpieczeństwa. Palnik ustawiamy na niewielki płomień. Po skończeniu sterylizacji czekamy z otwarciem szybkowaru do momentu aż zawór bezpieczeństwa opadnie. Towar wynosimy do wychłodzenia ( ja wynoszę na spiżarnianą podłogę), następnie do lodówki. Ja osobiście do słoików wkładam 25-26 dag mięsa, mam wtedy spokój z ewentualnym wyciekiem soków/smaczków ze słoików do szybkowaru podczas sterylizacji.
Można też tyndalizować w słoikach 350 ml, czasy gotowania są odpowiednio: 70 - 40 – 30 min.

Mieszanka przypraw wg tier’a do słoniny w słoiku i nie tylko.
Mielone w młynku.

Przerobiłem z łyżek i łyżeczek na wagę.

Cebula suszona (nie prażona) - 11 g (2 łyżki)
Czosnek suszony płatki - 14 g (1 łyżka)
Czosnek granulowany - 7 g (1 łyżeczka)
Pieprz czarny świeżo mielony - 4 g (1 łyżeczka)
Listek bobkowy - 0.5 g (0.5 łyżeczki)

Dzisiejsze śniadanko na PKP, wczorajsza "tuszonka" oki

Zbóju, co to za panienka "podżera" konserwę

Tuszonka - pierwyj sort, ale ta tektura...

Zbóju pyszniutkie kanapeczki

Piotruś pan pisze:Tuszonka - pierwyj sort, ale ta tektura...

Ta "tektura" jest bardziej szkodliwa jak chleb żytni

Gonzo pisze:Ta "tektura" jest bardziej szkodliwa jak chleb żytni

Ale na przemianę materii jest oki

Korbą pokręciłem dziś sobie
Golonka przednia z ogórkiem i cebulką oraz mielonka słoikowa
Mała zmiana w mielonce, mielenie na siatce 14mm, a nie jak zawsze na 10mm.



Przepis na golonkę jest wyżej.

Mielonka słoikowa wg Zbója

Przepisu ogólnie brak.
Jak mam nazbierane obrzynki w zamrażarce to robię z obrzynek różnych elementów wp, konserwy smaczniejsze są, ale jak nie mam zapasów to robię tak:

łopatka wp - 2/3
podgardle b/s, b/ś, b/g - 1/3
gotowana skóra wp - 10-15% wagi mięs
rosół z gotowania skórek - około 10% wagi mięs
peklosól - 16g/kg
pieprz cz. świeżo kręcony – 2.5g/kg
czosnek – 10g/kg
majeranek – 1g/kg

Mięso pekluję 24-48 godz. mielę przez siatkę 10mm, a skórki przez siatkę 4mm. Napełniam słoiki do 3/4 ich wysokości, może być ciut więcej. Obecnie sterylizuję w szybkowarze, czas sterylizacji 80 min. zaczynam liczyć od momentu podniesienia się zaworu bezpieczeństwa. Jak nie sterylizowałem w szybkowarze to pasteryzowałem w garnku dwa razy. Czas pasteryzacji w garnku dla słoików 350 ml to: pierwszego dnia 45 min., a drugiego dnia 30 min. Jeżeli chce ktoś przeprowadzić pełną tyndalizację to trzeciego dnia słoiki pasteryzować 20 min

Już któryś raz widzę że robicie tradycyjne konserwy w puszkach.
Jak się to ma do tradycyjnych słoików? Przecież sprzęt do zamykania jak i same puszki są drogie. No chyba że ktoś jeździ na biwaki i nie chce przywozić słoików z powrotem

Inny jest też sam smak tego produktu z puszki. Na czym to polega, nie wiem, ale Tuszonka ze słoika i wg takiej samej receptury Tuszonka z puszki to dwa różne smaki. to samo jest z innymi produktami, a już np. konserwy rybne w słoikach ??? Spójrz tylko na wspaniałości prezentowane przez Tiera. Poza tym przecież każde hobby kosztuje. Popatrz tylko choćby na wędkarstwo, to ceny sprzętu który posiadają wędkarze przyprawiają o zawrót głowy czasami, a cena za 1 kg. rybki jest niejednokrotnie liczona nawet w tysiącach złotych, i dobrze że nasze panie mają o tym raczej mgliste pojęcie