Pszczoły murarki - podziękowanie
- Gen
- Posty: 69
- Rejestracja: 24 lis 2016, 21:50
Pszczoły murarki - podziękowanie
Niniejszym, chciałbym bardzo podziękować Rafałowi za kokony pszczoły murarki.
Wyłuskałem je dziś z trzciny, (część z przodu rurek była z pasożytami, czy nawet całkiem zjedzona więc niektóre, te z tyłu, nie miały by szans na samodzielne wygryzienie).
Nie mam dostępu do odpowiedniej trzciny, więc kupiłem im specjalne formatki, jeszcze tylko przygotuję odpowiednią barć i jutro, najdalej pojutrze wędrują do ogrodu.
Wyłuskałem je dziś z trzciny, (część z przodu rurek była z pasożytami, czy nawet całkiem zjedzona więc niektóre, te z tyłu, nie miały by szans na samodzielne wygryzienie).
Nie mam dostępu do odpowiedniej trzciny, więc kupiłem im specjalne formatki, jeszcze tylko przygotuję odpowiednią barć i jutro, najdalej pojutrze wędrują do ogrodu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- SexNajlepszyNaBoczku
- Posty: 1000
- Rejestracja: 08 lis 2016, 22:03
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Brawo Piotrek zacny pomysł z tematem. Rafał, również bardzo dziękuję, dla lepszego efektu oddałem 1 zwitek Bożence, żeby Wawra pozapylały murarki
...ale w obliczu tych okropności pasożytniczych - co robić? wyjmować te kokony, jak Piotr, czy liczyć na fart?
...ale w obliczu tych okropności pasożytniczych - co robić? wyjmować te kokony, jak Piotr, czy liczyć na fart?
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
C.G.Jung
- Gen
- Posty: 69
- Rejestracja: 24 lis 2016, 21:50
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Robert, z tego co wyczytałem na necie wychodzi, że lepiej jest je wydłubać, chociaż to żmudne i czasochłonne.
Cytaty z różnych stron:
"wydłubujemy kokony murarek z trzcinowych rurek. Jest to niezmiernie ważny zabieg jeśli chcemy by nasza populacja pszczół była zdrowa i wolna od pasożytów. Dzięki wydłubywania kokonów zwiększamy również szanse na przeżycie większej ilości wygryzających się pszczół (w procesie wygryzania się z kokonów, pszczoły mogą się zagryzać, traktując kolejny kokon w szeregu jako przeszkodę)"
"Zasiedlone przez murarki rurki gniazdowe należy pozostawić na miejscu do jesieni. Wstrząsy towarzyszące przenoszeniu lub przewożeniu skrzynek gniazdowych w trakcie żerowania larw mogą powodować ich odpadanie od pokarmu i zamieranie. Najlepiej jest zabrać zasiedlone gniazda z miejsca stacjonowania nie wcześniej niż w połowie września. W celu uzyskania maksymalnego przyrostu populacji murarek w następnych latach, konieczne jest rozłupywanie trzcinowych gniazd, wydobywanie i przenoszenie do zimowli tylko dobrze rozwiniętych kokonów, bez oznak spasożytowania jakimi mogą być okrągłe otwory w oprzędach. Podczas wydobywania kokonów z gniazd należy zwrócić szczególną uwagę na komórki, w których nie ma kokonów, a które niemal w całości są wypełnione przez jasnobrunatne skupisko małych roztoczy (Chaetodactylusosmiae), które namnożyły się na pyłku gromadzonym przez samice murarki. Jeżeli pomiędzy kokonami znajdują się spasożytowane komórki, oprzędy należy wyjmować ostrożnie, by w miarę możliwości na ich powierzchnię nie dostały się roztocza."
"Napisałem pytanie do specjalisty z UWM w Olsztynie i oto, co się dowiedziałem.
Zabieg wyjmowania kokonów z gniazd można już robić pod koniec września.
Murarki w tym czasie przeszły już przeobrażenie i przybrały postać imago, czyli dorosłego owada. Wyłuskane z gniazd trzcinowych lub gniazd pułapek kokony, przeglądamy i odrzucamy uszkodzone i chore kokony.
Zdrowe możemy posegregować pod względem płci. Małe kokony to samce, większe samice, bez problemów można to rozróżnić, i taka segregacja potwierdza się w 90%. Posegregowane kokony przechowujemy np. w takich pojemnikach w lodówce w temperaturze 4stC. W większości lodówek jest to dolna półka. W nowoczesnych można sterować dokładnie temperaturą wewnątrz.
Wydobywanie kokonów można zrobić później, lecz musimy pamiętać, aby to robić w takiej samej temperaturze, jaka jest w miejscu gdzie były gniazda. Chodzi o to, aby wyższa temperatura w pomieszczeniu w którym to robimy, nie spowodowała ?obudzenia? się owadów z hibernacji w jaką w tym okresie zapadają ze względu na niższą temperaturę. Możemy to robić na dworze lub przenosić do domu małe partie gniazd, aby szybko wyłuskać i wstawić wyłuskane kokony do lodówki.
Kokony przechowujemy w płaskich pojemnikach, aby nie wkładać do nich większej ilości, aby swoją masą nie zgniatały i nie utrudniały dostępu tlenu kokonom leżącym niżej na dnie pojemnika, może to źle na nie wpływać.
Wczesną wiosną marzec/ kwiecień, wystawiamy kokony pod nowe gniazda, jak najbliżej jak to jest możliwe. Wygryzione samice, nie muszą wtedy daleko szukać miejsca do gniazdowania. Powinniśmy pojemniki zabezpieczyć przed deszczem i dodatkowo metalową siatką, aby ptaki owadożerne nie miały do nich dostępu.
Jedynie segregacja przed zimą eliminuje pasożyty i choroby Murarek. Pozostałości po gniazdach, być może zaatakowanych przez pasożyty i uszkodzone puste kokony spalamy. Kokonów nie odkażamy przeciwko grzybom czy pasożytom, środki do tego celu nie są spotykane.
.Ze względu na funkcję sanitarną (pozbycie się pasożytów i zmienionych chorobowo kokonów) zabieg wyłuskiwania kokonów z gniazd, wykonujemy, co roku, albo przynajmniej raz na dwa lata. Zaniechanie tych działań daje przewagę pasożytom i może być katastrofalne w skutkach - utrata populacji murarki."
Cytaty z różnych stron:
"wydłubujemy kokony murarek z trzcinowych rurek. Jest to niezmiernie ważny zabieg jeśli chcemy by nasza populacja pszczół była zdrowa i wolna od pasożytów. Dzięki wydłubywania kokonów zwiększamy również szanse na przeżycie większej ilości wygryzających się pszczół (w procesie wygryzania się z kokonów, pszczoły mogą się zagryzać, traktując kolejny kokon w szeregu jako przeszkodę)"
"Zasiedlone przez murarki rurki gniazdowe należy pozostawić na miejscu do jesieni. Wstrząsy towarzyszące przenoszeniu lub przewożeniu skrzynek gniazdowych w trakcie żerowania larw mogą powodować ich odpadanie od pokarmu i zamieranie. Najlepiej jest zabrać zasiedlone gniazda z miejsca stacjonowania nie wcześniej niż w połowie września. W celu uzyskania maksymalnego przyrostu populacji murarek w następnych latach, konieczne jest rozłupywanie trzcinowych gniazd, wydobywanie i przenoszenie do zimowli tylko dobrze rozwiniętych kokonów, bez oznak spasożytowania jakimi mogą być okrągłe otwory w oprzędach. Podczas wydobywania kokonów z gniazd należy zwrócić szczególną uwagę na komórki, w których nie ma kokonów, a które niemal w całości są wypełnione przez jasnobrunatne skupisko małych roztoczy (Chaetodactylusosmiae), które namnożyły się na pyłku gromadzonym przez samice murarki. Jeżeli pomiędzy kokonami znajdują się spasożytowane komórki, oprzędy należy wyjmować ostrożnie, by w miarę możliwości na ich powierzchnię nie dostały się roztocza."
"Napisałem pytanie do specjalisty z UWM w Olsztynie i oto, co się dowiedziałem.
Zabieg wyjmowania kokonów z gniazd można już robić pod koniec września.
Murarki w tym czasie przeszły już przeobrażenie i przybrały postać imago, czyli dorosłego owada. Wyłuskane z gniazd trzcinowych lub gniazd pułapek kokony, przeglądamy i odrzucamy uszkodzone i chore kokony.
Zdrowe możemy posegregować pod względem płci. Małe kokony to samce, większe samice, bez problemów można to rozróżnić, i taka segregacja potwierdza się w 90%. Posegregowane kokony przechowujemy np. w takich pojemnikach w lodówce w temperaturze 4stC. W większości lodówek jest to dolna półka. W nowoczesnych można sterować dokładnie temperaturą wewnątrz.
Wydobywanie kokonów można zrobić później, lecz musimy pamiętać, aby to robić w takiej samej temperaturze, jaka jest w miejscu gdzie były gniazda. Chodzi o to, aby wyższa temperatura w pomieszczeniu w którym to robimy, nie spowodowała ?obudzenia? się owadów z hibernacji w jaką w tym okresie zapadają ze względu na niższą temperaturę. Możemy to robić na dworze lub przenosić do domu małe partie gniazd, aby szybko wyłuskać i wstawić wyłuskane kokony do lodówki.
Kokony przechowujemy w płaskich pojemnikach, aby nie wkładać do nich większej ilości, aby swoją masą nie zgniatały i nie utrudniały dostępu tlenu kokonom leżącym niżej na dnie pojemnika, może to źle na nie wpływać.
Wczesną wiosną marzec/ kwiecień, wystawiamy kokony pod nowe gniazda, jak najbliżej jak to jest możliwe. Wygryzione samice, nie muszą wtedy daleko szukać miejsca do gniazdowania. Powinniśmy pojemniki zabezpieczyć przed deszczem i dodatkowo metalową siatką, aby ptaki owadożerne nie miały do nich dostępu.
Jedynie segregacja przed zimą eliminuje pasożyty i choroby Murarek. Pozostałości po gniazdach, być może zaatakowanych przez pasożyty i uszkodzone puste kokony spalamy. Kokonów nie odkażamy przeciwko grzybom czy pasożytom, środki do tego celu nie są spotykane.
.Ze względu na funkcję sanitarną (pozbycie się pasożytów i zmienionych chorobowo kokonów) zabieg wyłuskiwania kokonów z gniazd, wykonujemy, co roku, albo przynajmniej raz na dwa lata. Zaniechanie tych działań daje przewagę pasożytom i może być katastrofalne w skutkach - utrata populacji murarki."
- SexNajlepszyNaBoczku
- Posty: 1000
- Rejestracja: 08 lis 2016, 22:03
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Hmm wsadziłem je do szopki... jeżeli ilość miejsca gdzie mogą się pier>>>ć i robić sobie dalsze gniazdka decyduje o powodzeniu kolonii to mają niezłe pole do popisu.. zastanawiam się czy problemu z tego jakiegoś nie będzie jak mi zasiedlą wszystkie budynki wolno stojące hahahaha
Z wyjmowania kokonów zrezygnuję, więcej szkody bym na pewno zrobił niż pożytku..
Z wyjmowania kokonów zrezygnuję, więcej szkody bym na pewno zrobił niż pożytku..
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
C.G.Jung
- SexNajlepszyNaBoczku
- Posty: 1000
- Rejestracja: 08 lis 2016, 22:03
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Te zielone drzwi po lewej (od ulicy), ale w środku szczelinami będą w stanie przejść do borniaka i Twojego bradleya trzeba będzie podymić trochę, żeby się tam nie zadomowiły za mocno hehehe
czyżby zły pomysł? ..w końcu nie gryzą podobno
czyżby zły pomysł? ..w końcu nie gryzą podobno
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
C.G.Jung
- ryszpak
- Posty: 347
- Rejestracja: 09 lis 2016, 9:47
- Lokalizacja: Kurpie Zielone
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Wyjmuję swoje murarki z rurek raz na dwa lata. Nie zaobserwowałem zbytnich inwazji pasożytów. Na formatki, choć o wiele prostsze w konstrukcji i odzyskiwaniu kokonów (podobno) nie zdecydowałem się, na większości forów utyskują nad różnymi warunkami wilgotnościowymi między formatkami a trzcinami.
Na wyciąganie z setek rurek kokonów co roku ma czas mój Ojciec, ale on jest na emeryturze .
Na wyciąganie z setek rurek kokonów co roku ma czas mój Ojciec, ale on jest na emeryturze .
Człap... Człap... Człap....
- Gen
- Posty: 69
- Rejestracja: 24 lis 2016, 21:50
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Moje murarki ciąg dalszy:
Domek dla murarek z przygotowanym gniazdem, tylko daszek do wymiany, ten jest tymczasowy
Wentylacja boczna
Moja barć w całości
Drzwiczki
Jeszcze nie latają, a już zaraz zaczną kwitnąć drzewka.
Domek dla murarek z przygotowanym gniazdem, tylko daszek do wymiany, ten jest tymczasowy
Wentylacja boczna
Moja barć w całości
Drzwiczki
Jeszcze nie latają, a już zaraz zaczną kwitnąć drzewka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Bagno
- Posty: 189
- Rejestracja: 21 lut 2017, 17:50
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Piotrek. Z czego masz zrobioną "kratownicę " wewnątrz ula?
- Gen
- Posty: 69
- Rejestracja: 24 lis 2016, 21:50
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Nie bardzo wiem o co pytasz.
Z siatki plastikowej z ogrodniczego o oczkach 1x1 cm.
Tzn. zabezpieczenie, żeby ptaki nie wleciały.
A gniazdo do murowania zakupiłem:
http://www.biodar.com.pl/oferta_murarka ... rka_oferta
Drogo, ale nie mam dojścia do trzciny o potrzebnej grubości.
Z siatki plastikowej z ogrodniczego o oczkach 1x1 cm.
Tzn. zabezpieczenie, żeby ptaki nie wleciały.
A gniazdo do murowania zakupiłem:
http://www.biodar.com.pl/oferta_murarka ... rka_oferta
Drogo, ale nie mam dojścia do trzciny o potrzebnej grubości.
- ryszpak
- Posty: 347
- Rejestracja: 09 lis 2016, 9:47
- Lokalizacja: Kurpie Zielone
Re: Pszczoły murarki - podziękowanie
Piotrek, aleś pałac wyfasował, ho ho... Mają jak w przysłowiowym ulu
Pozdrowienia.
Pozdrowienia.
Człap... Człap... Człap....