
Składniki:
- spora garść liści czosnku niedźwiedziego
- 1 szklanka słonecznika łuskanego
- olej z pestek winogron (w oryginale oliwa)
- różowa sól himalajska (do smaku)
- sok z cytryny (do smaku)
Słonecznik płuczemy, zalewamy ostudzoną przegotowaną wodą i pozostawiamy na noc. Odcedzamy na sitku. Liście drobno kroimy razem z łodyżkami. Porcjami wkładamy do blendera słonecznik, liście, olej i miksujemy na gładką masę. Pod koniec dodajemy do smaku sól himalajską oraz sok z cytryny. Gotową pastę przekładamy do wyparzonych i suchych słoiczków. Wierzch pokrywamy warstwą oleju z pestek winogron, słoiczki zakręcamy. Przechowujemy w lodówce.
RADY:
Mój blender „nie pociągnął” całości składników na raz, więc byłam zmuszona przełożyć do pojemnika i potraktować masę blenderem „żyrafą”. Stąd moja rada – lepiej wkładać słonecznik i liście porcjami. Po zmiksowaniu - dokładać kolejne porcje, polewając olejem, aż do wyczerpania składników. Masa ma być bardzo gęsta – to ma być pasta, nie pesto (czyli sos).