Zakupiłem dziczka /38 kg/ po 5 zeta za kg i sam musiałem się z nim zmierzyć. Poprzypominałem sobie co nas Andrzejek Bagno nauczał i jakoś tam poszło. Przy dzielnej pomocy Jolanty
Zrobiłem kiełbaskę suchą, wiankową, pasztetową, troszkę wędzonek a część mięska zamroziłem na pieczeń, mielone, gulasz, żeberka. Dwie goloneczki, przednią i tylną udusiłem już z kapustą kiszoną. Super wyszła. I jeszcze pasztet upieczony w piekarniku. Specjalnie dla potomstwa bo oni pasztetowej nie jadają....ale pasztet i owszem .
Pasztety
A po robocie polędwiczki dzicze z młodą kapustką i dodatkami
W sumie obrobiłem się w trzy dni . Jest satysfakcja i można sobie odpoczywać
Moje boje z dziczkiem :D
- Kruszynka
- Posty: 197
- Rejestracja: 06 lis 2016, 16:05
- Lokalizacja: Wejherowo
Moje boje z dziczkiem :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Zawsze piję kulturalnie
a czasem z umiarem"
Jakub Wędrowycz
Pozdrawiam serdecznie
a czasem z umiarem"
Jakub Wędrowycz
Pozdrawiam serdecznie
- Piotruś pan
- Posty: 195
- Rejestracja: 16 lis 2016, 18:02
Re: Moje boje z dziczkiem :D
No Kaziu - gratulacje, dziczek ładnie wybielony, wędlinki pewno wyborne . Co prawda na młodą kapustkę ja jeszcze poczekam (bardzo nie lubię azofoski z polifoską), ale reszta dodatków bardzo pasuje - szczególnie ten w szklance .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Andym
- Posty: 349
- Rejestracja: 09 gru 2016, 13:36
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje boje z dziczkiem :D
Smacznie, smacznie...
Pozdrawiam, jak zwykle.
Pozdrawiam, jak zwykle.