Że boczek kocha się w czosnku (nie mylić z Panem Boczkiem) to wiedzą wszyscy .
Ale do rzeczy: w sklepie kupujemy największy i najchudszy kawał boczku. Na dobę wrzucamy w zalewę (oliwa duża ilość czosnku i krojonych warzyw - seler, cebula,marchew, pietruszka, zioła i sól) Następnie boczek wyciągamy z zalewy, usuwamy ewentualne kostki a w ich miejsce wpychamy ząbki czosnku. Czosnku w boczku nigdy nie za dużo,więc dodatkowo nakłuwamy ostrym nożem i w te dołki wciskamy ząbki czosnku . Smarujemy oliwą i wkładamy do piekarnika, ustawiamy 180 st i pieczemy 1.5 godz. Kiedy boczek osiągnie złocistą skórkę, wyciągamy i studzimy. Kroimy w cienkie paski , kładziemy na kromce razowego chleba posmarowanego cieniutko chrzanem i zjadamy ze smakiem. Oczywiście nieodzowny byłby kieliszeczek zmrożonej białej wódki - będzie się lepiej spało (oczywiście po spełnieniu obowiązków małżeńskich)-
Boczuś z czosnkiem.
- Ela K.
- Posty: 347
- Rejestracja: 06 lis 2016, 16:37
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Boczuś z czosnkiem.
Piotruś pan pisze:Że boczek kocha się w czosnku (nie mylić z Panem Boczkiem) to wiedzą wszyscy .
A myślisz, że Pan Boczek nie kocha czosnku ? Oj kocha
[align=center]"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" Antoine de Saint-Exupéry – Mały Książę[/align]