Już po... Walka trwała od wczesnych godzin rannych. Efekt jest zadowalający.
Kiełbasa biała wyszła jak zawsze smaczna. Trochę mało majeranku ( dałem 5 g/kg) Ale chyba coraz mniej jest majeranku w majeranku

Kiełbasę białą zepsuć może chyba tylko Miłosz Przybecki
Ze swojską uporałem się w 2 godziny ( osuszanie, wędzenie, pieczenie) Jeszcze nie próbowałem bo moje kubki smakowe są lekko rozluźnione

Co do wędzonek to naprawdę wyszły idealnie choć na zdjęciu są trochę ciemne. Są po parzeniu, a i miejsce trochę przyciemnione więc krytyki za nie nie przyjmuje
No i na koniec degustacja, ale to już zapraszam do mojego tematu w dziale alkohole
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.